Hej :) Zaskoczyłam was z tytułem posta? hahahah wpadłam na ten pomysł przed chwilką kiedy siadłam do komputera wyraz, który jest w tytule to zwykły powrót do szkoły. Postanowiłam zrobić post z tej serii, bo za niecałe dwa tygodnie zaczyna się szkoła i pomyślałam, że fajnie będzie dodać coś naprowadzającego do tego klimatu. Wszystkie moje przybory szkolne kupiłam w Tesco i Intermarche. Nie pokaże wam na razie plecaka, bo jeszcze go nie mam i nie wiem w ogóle czy przyjdzie mi do rozpoczęcia roku szkolne. Zamówiłam go grubo ponad tydzień temu, ale termin wysyłki jeszcze nie minął to jeszcze poczekam z 2-3 tygodnie.
Piórnik, który tu widzicie jest śliczny, jeśli się pobrudzi można przetrzeć ściereczką i wygląda jak nowy. Nie jest kolorowy, ale klasyczny w jednolitym kolorze, a po bokach ma kilka ćwieków. Kupiłam go na allegro za 40 zł razem z przesyłką to trochę dużo jak na zwykły piórnik, ale nie mogłam się oprzeć.
Dobra zacznijmy od brulionów. Te dwa bruliony kupiłam w Tesco, za 12 zł chyba postanowiłam, że będą mi służyć do przedmiotów, w których dużo piszę.
Te zeszyty są 80 i 60 kartkowe kupiłam je w Tesco i w Intermarche za też nie dużo. Większość była za 1.30 zł. Zdziwiłam się, że takie ładne okładki i za tak nie wiele to wzięłam pół lady do koszyka hehe, a co.
Zwykłe przyrządy na lekcje geometrii. Kupiłam je w zestawie za chyba 3 zł w Tesco, ale są bardzo małe, lekkie i nie zbyt masywne boję się ,że nie wytrzymają do końca roku tylko po prostu się połamią.
Kolorowe długopisy to jest to. Kocham zaznaczać, mazać po zeszytach, pisać, rysować, a te cienkopisy są cudowne, dlatego kupiłam aż 10 sztuk. Jeśli w zeszycie jest ważna informacja to zawsze zaznaczam są jakimś kolorem, wtedy wyrazy od razu przyciągają uwagę i szybciej zapamiętasz ten wyraz.
Te gumki są genialne może nie za ładne, ale genialnie zmazują ołówek i są wydajne, są małe i nie zajmują dużo miejsca w piórniku.
Kalkulator z poprzedniego roku.
Korektor w pędzelku, w tamtym roku zapomniałam go kupić i pożyczałam od koleżanek, dlatego w tym roku kupiłam sobie dwa.
Kolorowe karteczki samoprzylepne kocham je ! sytuacje się powtarza jak z tym korektorem całe drugie półrocze pożyczałam je od koleżanek. Te karteczki są przydatne jak omawiacie lekturę to sobie zaznaczanie dany fragment, albo do zaznaczenia zadania domowego, ale do wielu, wielu innych rzeczy.
Ten 160 kartkowy zeszyt w tym roku posłuży mi do zapisywania notatek kiedy nadchodzi sprawdzian czy ważna kartkówka będę tam zapisywała wszystkie ważne wiadomości.
A tutaj chciałam wam pokazać organizację zeszytu na każdym kolorowym pasku napisałam po dwa przedmiotu odpowiadające danemu kolorowi np. kolor zielony matematyka, fioletowy chemia i historia.
Pierwszy raz od chyba początku podstawówki kupiłam sobie pudełko na lunch. Ma ona specjalne przegrody i dzięki nimi owoce i zwykła kanapka się nie pomieszają i nie będzie z tego jednej wielkiej mokrej ,,kluchy''
I na koniec zwykła czarna teczka A3 na jakieś dokumenty do szkoły, żeby mi się nie pogięły.
Macie jakieś pomysły na posty? Jak tak to piszcie w komentarzach.
Paula